Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w minioną sobotę definitywnie stracili szansę na awans do fazy play-off. Przypomnijmy – ekipa prowadzona przez Daniela Plińskiego musiała tym razem uznać wyższość Bogdanki LUK Lublin, przegrywając 0:3. W każdej z trzech rozegranych partii górą byli gospodarze (23:25, 21:25, 12:25). W ligowej tabeli zespół ze stolicy Warmii i Mazur pozostał na 11. miejscu z dorobkiem 34 punktów.
Do zakończenia sezonu pozostały już tylko dwa spotkania – oba zostaną rozegrane na wyjeździe. W najbliższy piątek (14 marca) Indykpol zmierzy się z Cuprum Stilon Gorzów o godz. 17:30, natomiast ostatni mecz sezonu odbędzie się w niedzielę, 23 marca, o godz. 14:45 w Gdańsku. Tegoroczny regulamin rozgrywek nie przewiduje meczów o miejsca 9–13 – ostateczna klasyfikacja tych drużyn zostanie ustalona na podstawie pozycji po zakończeniu fazy zasadniczej.
Drużyna Cuprum Stilon Gorzów, prowadzona przez Andrzeja Kowala, zajmuje obecnie 12. miejsce w tabeli, tracąc 6 punktów do akademików z Kortowa. Gorzowianie w tym sezonie wygrali 11 spotkań (m.in. z Treflem Gdańsk, Asseco Resovią Rzeszów oraz dwukrotnie z PSG Stalą Nysa) i ponieśli 17 porażek. W ostatniej kolejce siatkarze Cuprum Stilon przegrali na wyjeździe ze Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 1:3.
Najlepiej punktującym zawodnikiem ekipy z Gorzowa jest atakujący Eduardo Chizoba, który zdobył w tym sezonie równo 500 punktów. Linię przyjęcia tworzą Kamil Kwasowski i Robert Täht, na środku siatki groźni są Marcin Kania oraz Seweryn Lipiński. Rozegraniem kieruje Vuk Todorović, a na pozycji libero występuje Maksymilian Granieczny.
W pierwszym meczu między tymi drużynami, rozegranym na początku grudnia, lepsi okazali się olsztynianie, zwyciężając 3:0. Siatkarze Indykpolu AZS mogą się także pochwalić korzystnym bilansem bezpośrednich spotkań (wliczając mecze z Cuprum Lubin) – 17:6.
Jaka atmosfera panuje w drużynie? Jak zawodnicy zamierzają podejść do ostatnich dwóch spotkań w sezonie? Tego dowiesz się z rozmowy z Dawidem Siwczykiem.
Dawid, zostały nam dwa mecze do zakończenia sezonu. Jakie to uczucie, kiedy przychodzisz w poniedziałek na trening, a wiesz już, że nie ma szans na play-offy i wszystko powoli zbliża się do końca?
Dawid Siwczyk: – Z jednej strony będziemy mogli trochę odpocząć. Z drugiej strony wiemy, że zostały nam tylko dwa mecze i trzeba je zagrać na odpowiednim poziomie. Dobrze byłoby też dać pograć chłopakom, którzy wcześniej nie mieli wielu okazji do gry. Będą oni mogli się pokazać i zaprezentować fajny poziom.
Czy po sobotnim starciu w Lublinie mogło „zejść ciśnienie” w zespole, które pozwoli Wam zagrać na większym luzie w dwóch ostatnich meczach?
– Myślę, że tak. Na pewno ciśnienie już zeszło – wiemy, że nie mamy szans na play-offy, więc teraz będziemy grać bardziej na luzie. To może przynieść fajny efekt w postaci dobrego meczu i mam nadzieję – zwycięstwa.
Co mówi Wam sztab szkoleniowy i na co Was ukierunkowuje przed tymi dwoma ostatnimi meczami w sezonie?
– Sztab przekazuje nam, że musimy grać swoją grę – tak, jak potrafimy. W ostatnich meczach, przed wyjazdowym spotkaniem w Lublinem,, na pewno nie graliśmy na poziomie, na jakim gramy na treningach. To jest teraz najważniejsze – żebyśmy po prostu pokazali swoją najlepszą grę.
Gdybyś miał wskazać jeden element, w którym możemy być lepsi od Gorzowa, to co by to było?
– Myślę, że na pewno zagrywka. To jest nasz mocny punkt i tym elementem możemy sporo zdziałać.
Początek piątkowego starcia w Arenie Gorzów o godz. 17:30.
Informacja prasowa: Indykpol AZS Olsztyn