Dla Hołka tegoroczna edycja Rajdu Dakar nie była udana. Szanse na dobry wynik przekreślił wypadek w drugim etapie.
Olsztynianin, aby nie wjechać w motocyklistę uderzył w skałę i urwał koło. Nabawił się po tym uderzeniu kontuzji, a jego MINI kilkukrotnie zawodziło. Jednak wspólnie ze swoim pioltem Łukaszem Kurzeją walczył do końca, a na ostatnim etapie rajdu zajął piątą pozycję.
W rajdzie triumfował Hiszpan Carlos Sainz (Audi), który jechał autem z napędem elektrycznym. Odniósł on czwarte zwycięstwo w tej prestiżowej imprezie.
Meta! Kończymy Dakar 2024, był to chyba najtrudniejszy w jakim startowałem! Po wszystkich przygodach jakie nas tutaj spotkały dotarcie do mety traktuję jako nasz mały sukces. Fizyczny ból od drugiego etapu, awarie, wypadki i przygody. Wielu zawodników saudyjska pustynia pokonała, Nassera, Yazzeeda i wielu innych. Sportowo oczywiście to nie jest to na co liczyliśmy, za to dotarła do nas wspaniała wiadomość – kilometry, które zbieraliśmy dla WOŚP – na początku miały to być kilometry odcinków specjalnych, jednak nasz partner BIO-GEN zdecydował, że przeznaczy 10PLN za każdy kilometr rajdu – w sumie przejechaliśmy 7697 kilometrów! Wooow! – podsumował Holowczyc w mediach społecznościowych
Klasyfikacja końcowa:
1. Carlos Sainz, Lucas Cruz (Hiszpania/Audi RS Q) 48:15:18
2. Guillaume de Mevius, Xavier Panseri (Belgia, Francja/Toyota Hilux) 1:20.25
3. Sebastien Loeb, Fabian Lurquin (Francja/Prodrive Hunter) 1:25.12
...
45. Magdalena Zając, Jacek Czachor (Polska/Toyota) 84:58.59
47. Krzysztof Hołowczyc, Łukasz Kurzeja (Polska/Mini John Cooper) 88:56.45