W nocy z czwartku na piątek (7-8 listopada 2024 r.) na olsztyńskim osiedlu Dajtki doszło do niecodziennej sytuacji. Policjanci patrolujący ulice osiedla zauważyli mężczyznę w okolicach jednej z plaż nad jeziorem Ukiel, który na widok funkcjonariuszy w pośpiechu wsiadł do samochodu marki Fiat i ruszył przed siebie. Policjanci natychmiast podjęli próbę zatrzymania kierowcy, dając mu wyraźne sygnały świetlne i dźwiękowe. Mężczyzna jednak zignorował polecenia i próbował uciekać, klucząc uliczkami osiedla.
W pewnym momencie 33-latek wjechał w ślepą uliczkę, gdzie postanowił porzucić samochód i kontynuować ucieczkę pieszo w kierunku pobliskiego lasu. Policjanci okazali się jednak szybsi – po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna posiadał aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Teraz 33-latek będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny. Czekają go zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. W przypadku skazania grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
To zdarzenie po raz kolejny przypomina, jak poważne konsekwencje mogą mieć decyzje o prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu.
źródło: KMP Olsztyn