Dziś o godzinie 12:00 w Olsztynie, podobnie jak w całym kraju, rozlegną się syreny policyjne, a niebieskie światła radiowozów rozbłysną, by oddać hołd tragicznie zmarłemu sierż. szt. Mateuszowi Biernackiemu.
Policyjne syreny i światła to symboliczne wyrażenie szacunku oraz solidarności z rodziną i bliskimi zmarłego funkcjonariusza. W całej Polsce policjanci w tym samym momencie zatrzymają się, by w milczeniu uczcić pamięć kolegi, który poświęcił swoje życie służbie społeczeństwu.
Sierż. szt. Mateusz Biernacki, którego dziś wspominają policjanci i obywatele, był oddanym swojej pracy funkcjonariuszem. Tragiczna śmierć przypomina, jak niebezpieczna i wymagająca jest codzienna praca policjanta. To nie tylko ochrona porządku publicznego, ale także narażanie własnego życia dla dobra innych.
Sierżant sztabowy Mateusz Biernacki zginął tragicznie 23 listopada 2024 roku podczas interwencji na warszawskiej Pradze-Północ. Policjanci zostali wezwani w związku ze zgłoszeniem o agresywnym mężczyźnie rzekomo uzbrojonym w maczetę. Na miejsce udały się dwa patrole, w tym jeden w cywilnych ubraniach. W wyniku nieszczęśliwego splotu wydarzeń, młodszy funkcjonariusz, pełniący tego dnia swoją 71. służbę, nie rozpoznał nieumundurowanego kolegi i oddał strzał, który okazał się śmiertelny dla sierż. szt. Biernackiego.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci była rana postrzałowa klatki piersiowej. W wyniku tego tragicznego zdarzenia młodszy policjant usłyszał zarzut nieuzasadnionego użycia broni.